Zakładowa Kontrola Produkcji to jest coś, co musi mieć każda firma produkująca wyroby konstrukcyjne ze stali lub aluminium. Z mojego doświadczenia wynika, że wiele firm nie wie, o co tak naprawdę chodzi z tym ZKP. Nieznajomość norm może kosztować naprawdę wiele – nie tylko czasu, ale przede wszystkim pieniędzy. Przygotowałem więc artykuł, w którym dowiesz się:
ZKP to nic innego jak system zarządzania jakością produkcji. Dla wytwórców stalowych lub aluminiowych elementów konstrukcyjnych oparty on jest na normie PN-EN 1090-1.
Producenci budowlanych wyrobów konstrukcyjnych ze stali i aluminium w myśl rozporządzenia CPR 305/2011 są zobligowani do dostarczenia wraz z produktem pewnych dokumentów. Z rozporządzenia tego wynika, że aby wprowadzić wyrób do obrotu na rynek, należy załączyć do niego:
Bez oznakowania CE nie sprzedasz legalnie swojej konstrukcji!!!
A teraz ta trudniejsza część. Żeby to zrobić, trzeba wdrożyć wymagania normy EN 1090-1, która opisuje, jak ma wyglądać Zakładowa Kontrola Produkcji, w skrócie ZKP (z angielskiego Factory Production Control – FPC). Dodatkowo system ZKP, który wdrożymy musi być potwierdzony certyfikatem jednostki notyfikowanej w obszarze wyrobów budowlanych.
Certyfikacja ZKP to coś, co musisz mieć, żeby móc sprzedawać swoje wyroby bez obawy, że zostaną one odrzucone przez klienta, inspektora lub inżyniera kontraktu na budowie.
W dużym uproszczeniu mówiąc, ZKP sprowadza on się do zarządzania kilkoma elementami:
Jak wdrożyć wymagania ZKP wg EN 1090-1 w swoim zakładzie? Masz trzy wyjścia:
1. Możesz przeczytać normę ze zrozumieniem i zacząć wdrażać.
lub
2. Wybrać odpowiedniego konsultanta, który zrobi to za ciebie.
O trzeciej opcji piszę na końcu artykułu!
O tym, jak samodzielnie wdrożyć ZKP, pisałem tutaj.
Od razu zaznaczę, że wdrożenie ZKP jest dosyć skomplikowane, wymagające czasu i wielkiego nakładu pracy A co gdyby tak skrócić sobie całą tę drogę i zatrudnić konsultanta, który zrobi to wszystko za ciebie?
Przytoczę tu przykład z życia wzięty i od razu zaznaczę, że nie jest to odosobniony przypadek. Wyobraź sobie taką sytuację. Masz małą firmę zatrudniającą 10 osób. Nagle dostajesz zapytanie ofertowe z polecenia, na wykonanie konstrukcji stalowej. Trafia się świetna okazja, możesz nieźle zarobić, ale… są wymagania – trzeba mieć certyfikat ZKP wg EN 1090-1. Co wtedy robisz? Szukasz w Google: „jak dostać certyfikat Zakładowej Kontroli Produkcji” lub „zakładowa kontrola produkcji stalowych”. Wyskakują Ci reklamy typu: uzyskaj certyfikat ZKP w tydzień, dwa tygodnie, miesiąc itp. itd.. I dzwonisz. Pierwsza firma konsultacyjna mówi: pewnie nie ma problemu, jak chcecie szybko, to będzie kosztowało tyle, a tyle… Po kilku takich telefonach analizujesz oferty, jakie zebrałeś. Wybierasz najtańszą, dajmy na to 3000 zł za „usługi konsultacyjne”. Jak myślisz, jak taka „usługa konsultacyjna” wygląda? Jeżeli nie wiesz, to ci powiem, bo znam to z doświadczenia. Dostajesz jakiś segregator papieru, co ma być tzw. księgą jakości i to ma być twój system. Po czym przyjeżdża zaprzyjaźniona z firmą konsultacyjną jednostka notyfikowana, robi wstępną inspekcję, płacisz fakturę za audyt i dostajesz świeżutki certyfikat! Jesteś zadowolony, bo dostałaś papierek. Czy coś mogło pójść nie tak? W najgorszym przypadku, będziesz musiał zamknąć firmę. O tym, jak to możliwe, mówiłem tutaj:
W przykładzie, który podałem powyżej znajduje się cały łańcuch błędów, które mogą kosztować twoją firmę wiele czasu, nerwów, a przede wszystkim pieniędzy.
Zapytanie ofertowe na wykonanie jakiejś dużej konstrukcji można wykorzystać do wdrożenia systemu ZKP w swoim zakładzie produkcyjnym. Trzeba jednak podejść do tego na poważnie. To znaczy ZKP jest oczywiście wymogiem prawnym regulowanym przez rozporządzenie CPR 305/2011, ale to nie znaczy, że trzeba to traktować jako zło konieczne. Jeśli dobrze się wdroży system zarządzania jakością w firmie, to będzie on pomagał w produkcji, a nie przeszkadzał. Twój zakład zacznie oferować produkty o wyższych parametrach jakościowych, co pomoże ci się stać bardziej konkurencyjnym na rynku. Pomoże ci też eliminować wyroby niezgodne i unikać reklamacji od klienta. Właśnie to powinno cię motywować do wdrożenia ZKP w swoim przedsiębiorstwie. Świetnie opisuje to norma ISO 9001, jako zaangażowanie najwyższego kierownictwa. I to szef powinien „zarazić” podejściem do zarządzania jakością swój personel.
Małej firmie łatwiej jest zatrudnić zewnętrznego konsultanta, niż angażować swój personel we wdrożenie systemu zarządzania jakością. Ale jak wybrać tego właściwego? Wyszukiwarka google może być tu jakimś rozwiązaniem, ale powinieneś zrobić jakiś wywiad. Zebrać referencje. Może zapytać w zaprzyjaźnionych firmach, czy nie mają kogoś z polecenia, kto sprawdził się u nich. Na co zwrócić przy wyborze konsultanta?
Praktyka to przede wszystkim praca z systemem ZKP, praca z normami, uczestniczenie w produkcji, kierowanie personelem. W swojej praktyce zawodowej spotkałem wielu samozwańczych „wdrożeniowców”, którzy nigdy nie mieli styczności z prawdziwą produkcją. Nie daj się naciągnąć, zawsze żądaj udokumentowania doświadczenia zawodowego.
Przy wyborze jednostki notyfikowanej, która przeprowadzi certyfikację twojego systemu ZKP, możesz śmiało kierować się kryterium ceny. Wybierz to, co cenowo uważasz za najkorzystniejsze. Wszystkie jednostki notyfikowane w obszarze rozporządzenia CPR, muszą mieć akredytację. A więc spełniają odpowiednie kryteria. Jest tylko jedno ale… Mianowicie w jednostkach tych też niestety dochodzi do patologii. Jednostki te konkurują ze sobą na rynku. Chęcią przyciągnięcia do siebie jak największej ilości klientów, inspektorzy przymykają oko na krytyczne niezgodności na audytach, tylko po to, aby zrobić lepszy wynik finansowy, żeby zapracować na premię, na koniec roku. Unikaj jak ognia takich inspektorów. Żeby system działał, potrzebujesz konstruktywnej krytyki, a nie pudrowania rzeczywistości. Jeśli uznasz, że inspektor, który przyjechał do twojego zakładu na audyt certyfikujący, nie wniósł nic do twojego systemu, w następnym roku możesz wystąpić do jednostki o zmianę inspektora. Takie jest twoje święte prawo.
Dostałem papierek – to znaczy, że jest dobrze, tak? No właśnie, niekoniecznie. Jednym z wymogów utrzymania wysokiej jakości produktów jest idea ciągłego doskonalenia. To znaczy, że musisz ulepszać, doskonalić swój system, robiąc to w sposób ciągły. Żeby to zrobić, monitoruj co się dzieje, poprzez audyty wewnętrzne. Jeśli pojawiają się niezgodności, wprowadzaj akcje korygujące. Zmieniaj, upraszczaj, modeluj swój system ZKP, w taki sposób, żeby pomagał w produkcji, a nie przeszkadzał. Jeśli poświęcasz swojemu systemowi tylko tydzień w roku – kiedy to przed inspekcją w nadzorze rozpoczyna się masowa produkcja papieru – popełniasz błąd. Bądź przygotowany przez cały rok. Systematyczność będzie kluczem do sukcesu. Wtedy w dowolnej chwili będziesz mógł przyjąć potencjalnego dużego klienta, żeby wykazać, że to właśnie twojemu zakładowi powinien zlecić wyprodukowanie 100, 200, a może 300 ton konstrukcji.
Wiem z doświadczenia, że wdrożenie ZKP to nie „bułka z masłem”. Dlatego, przygotowaliśmy dla Was specjalny kurs: „Pełnomocnik ds. ZKP”, w którym masz całą wiedzę na temat normy EN 1090-2
Zakładowa Kontrola Produkcji to nie „bułka z masłem”. Dam Ci jednak radę Nie ucz się na swoich błędach, tylko na czyichś. To hasło przyszło na mi na myśl gdy, zastanawiałem, o czym mogę napisać w tym artykule. Pisałem to z punktu widzenia, nie tylko praktyka, który pracował na produkcji, ale także inspektora, który już wiele w życiu widział. Oczywiście, myli się tylko ten, co nic nie robi, więc pewnych błędów nie unikniesz. Ale mam nadzieję, że obierzesz właściwy kierunek w drodze do uzyskania certyfikatu Zakładowej Kontroli Produkcji i utrzymania swojej produkcji wg najlepszych światowych standardów jakościowych.