Uprawnienia VT1 i VT2 – czym się różnią?

Na jaki kurs się wybrać VT1, VT2, czy może szkolenie VT1+VT2? W dzisiejszym artykule odpowiemy na pytania, czym się różnią te uprawnienia i w który kurs VT najlepiej zainwestować. 

Uprawnienia VT1 – na czym polegają?

Pierwszy stopień certyfikacji oznacza, że dana osoba ma kompetencje do przeprowadzania badań wizualnych spoin na podstawie wytycznych od personelu wyższego stopniem. Wytyczne to inaczej instrukcja badań wizualnych. Osoba certyfikowana na 1 stopień certyfikacji VT może wykonywać badania wizualne spoin oraz dokonywać pomiarów zaobserwowanych niezgodności podążając za wytycznymi zawartymi w instrukcji (sporządzonej przez osobę mającą uprawnienia VT 2 lub 3 stopnia).

Uprawnienia VT2 – na czym polegają?

Drugi stopień certyfikacji oznacza, że dana osoba ma kompetencje takie jak osoba z 1 stopniem certyfikacji i dodatkowo może dokonywać oceny otrzymanych wyników badań. Oceny dokonuje się w oparciu o przyjęte kryteria akceptacji. Dla złączy spawanych wykonanych ze stali wymagany poziom jakości spoin wg normy PN-EN ISO 5817. Dla złączy spawanych wykonanych z aluminium i jego stopów wymagany jest poziom jakości wg normy PN-EN ISO 10042. Osoba certyfikowana na 2 stopień kwalifikacji może przygotować instrukcję badań VT, przeprowadzić badania, a także ocenić otrzymane wyniki na podstawie norm i przepisów.

Czym się różni VT1 od VT2?

Podsumowując, główną różnicą pomiędzy uprawnieniami VT1 a VT2 jest to, że osoba posiadająca uprawnienia VT1 może przeprowadzić badanie zgodnie z instrukcją badania wizualnego. Natomiast osoba z uprawnieniami VT2, może napisać instrukcję badania wizualnego, zinterpretować otrzymane wyniki oraz sporządzić protokół badania wizualnego. Personel VT1 posiada wiedzę, jak poprawnie i zgodnie z instrukcją wykonać badania VT oraz jakie są warunki niezbędne do prawidłowego przeprowadzenia badań. Personel ten wie też, jak zmierzyć zaobserwowane niezgodności spawalnicze. Z kolei personel VT2 jest świadomy tego, jak przeprowadzić badania i opracować instrukcję badań wizualnych oraz jak interpretować poziomy jakości i jakie są dopuszczalne wartości niezgodności dla poszczególnych poziomów jakości wg PN-EN ISO 5817.

Szkolenie VT1 i VT2 oddzielnie czy łącznie – co wybrać?

Kurs VT1 jest najlepszym wyborem dla spawaczy. Daje on możliwość znacznego zwiększenia wiedzy z dziedziny niezgodności spawalniczych. Jest to bardzo przydatne podczas pracy spawacza, gdyż samokontrola spawacza po wykonaniu spoiny stanowi pierwszy etap kontroli jakości spoin. Dodatkowo kurs VT1 daje spawaczom możliwość rozwoju i zwiększenia swoich kompetencji.

Kurs VT1+VT2 jest idealnym początkiem dla osoby chcącej pracować w kontroli jakości spoin. Podczas kursu otrzymuje się dużą wiedzę o niezgodnościach. Kurs stanowi fundament dalszego rozwoju i zdobywania kwalifikacji w pozostałych metodach badań nieniszczących.

Kurs badań wizualnych VT1+VT2 jest bardzo przydatny dla każdego, kto ma do czynienia z produkcją elementów spawanych. Daje możliwość uzyskania kompetencji w pełni samodzielnej osoby do przeprowadzenia badań wizualnych. Kurs VT1+VT2 jest również ciekawą propozycją dla inżynierów spawalników, bo umożliwia poszerzenie wiedzy o niezgodnościach spawalniczych i ocenie spoin, co jest również bardzo przydatne w praktyce, np. podczas kwalifikowania technologii spawania. Harmonogram przygotowywanych przez nas kursów nie bez przyczyny rozpoczyna się właśnie od kursu badań wizualnych. Stanowią one zawsze pierwszy etap badania spoin. Są również bazą do poznawania kolejnych metod badań nieniszczących i świetnym rozpoczęciem kariery w kontroli jakości.

Gdybyśmy chcieli porównać i podpowiedzeć, co się bardziej opłaca, czy wykonywać po kolei kursy VT1, następnie VT2 lub czy od razu udać się na kurs VT1+VT2, to zdecydowanie i jednogłośnie polecamy wybrać kurs łączący VT1+VT2. Kurs VT1+VT2 to dobrze zainwestowane pieniądze w rozwój i zwiększanie kompetencji. Daje on możliwość uzyskania od razu pełnej samodzielności w wykonywaniu badań wizualnych.

 

Dlaczego w niektórych przypadkach mówimy o poziomach jakości, a w niektórych o poziomach akceptacji w badaniach nieniszczących? Czym to się różni? W jaki sposób możemy te poziomy określić? Jak się w tych pojęciach odnaleźć i swobodnie posługiwać? Dzisiaj przybliżymy Ci temat: czym się różnią poziomy jakości od poziomów akceptacji.

Poziom jakości a poziom akceptacji – definicje

Na potrzeby tego artykułu pisząc o spoinach będziemy mieć uwadze konkretnie złącza spawane. Zarówno poziom jakości spoin jak i poziom akceptacji odnoszą się do kryteriów maksymalnych dopuszczalnych wielkości niezgodności spawalniczych wykrytych w spoinach. Główna różnica pomiędzy tymi sformułowaniami to rodzaj wykonywanych badań nieniszczących spoin.

Poziom jakości możemy zdefiniować jako kategorie jakości spoiny na podstawie rodzaju i wielkości zaobserwowanych niezgodności spawalniczych.

Poziom akceptacji jest to poziom granicznych wielkości niezgodności do którego dane złącze uznaje się jako akceptowalne.

Poziomy akceptacji dla badań VT

Poziom jakości spoin oraz poziom akceptacji spoin są tożsame w przypadku metody badań wizualnych spoin. W przypadku badań wizualnych oceniamy otrzymane niezgodności zgodnie z normą PN EN ISO 5817 dla spoin ze stali, stopów niklu i tytanu oraz PN EN ISO 10042 dla spoin z aluminium i jego stopów. Każdą otrzymaną niezgodność mierzymy i porównujemy z dopuszczalnymi wymiarami niezgodności spawalniczych zgodnie z trzema poziomami jakości.

Poziomy jakości potocznie możemy przedstawić następująco:

  • poziom jakości B – wymagania najostrzejsze (ostre)
  • poziom jakości C – wymagania średnie
  • poziom jakości D – wymagania łagodne

Poziomy akceptacji dla badań MT

Poziomy akceptacji w przypadku badań magnetyczno-proszkowych oraz penetracyjnych oceniamy zgodnie z normami PN EN ISO 23277 dla PT oraz PN EN ISO 23278 dla MT. Poziomy akceptacji dla badań MT oraz PT możemy przedstawić następująco:

  • poziom akceptacji 2x
  • poziom akceptacji 3x

Poziomy akceptacji dla badań RT

Poziomy akceptacji w przypadku badań radiograficznych RT oceniamy zgodnie z normą PN EN ISO 10675-1/-2. Poziomy akceptacji dla badań RT możemy przedstawić następująco:

  • poziom akceptacji 1 – wymagania najostrzejsze
  • poziom akceptacji 2 – wymagania średnie
  • poziom akceptacji 3 – wymagania łagodne

Poziomy akceptacji dla badań UT

Poziomy akceptacji w przypadku badań ultradźwiękowych UT oceniamy zgodnie z normą PN EN ISO 11666, która określa dwa poziomy akceptacji dla badań UT złączy spawanych:

  • poziom akceptacji 2
  • poziom akceptacji 3

Zależność pomiędzy poziomami jakości a poziomami akceptacji wygląda następująco:

Czym się różnią sformułowania wada spawalnicza i niezgodność spawalnicza? To pytanie bardzo często się pojawia w branży spawalniczej. Warto pamiętać, że istnieje różnica pomiędzy spoiną, w której występuje wada spawalnicza, a spoiną, gdzie występuje niezgodność spawalnicza. Od tego zależy czy będziesz mógł/a eksploatować swój wyrób, czy nie.

Wada spawalnicza i niezgodność – definicje z normy PN-EN ISO 9000

ozważania warto zacząć od definicji słów „wada” oraz „niezgodność”, które są przywołane w normie PN-EN ISO 9000.

Zgodnie z definicją z przywołanej normy:

Wada to niespełnienie wymagania, czyli niespełnienie potrzeby lub oczekiwania, które zostało ustalone, przyjęte zwyczajowo lub obowiązkowe, odnoszące się do zamierzonego lub wyspecjalizowanego użytkownika.

W języku spawalniczym można przyjąć, że jest to niespełnienie wymaganego kryterium poziomu akceptacji.

Niezgodność to niespełnienie wymagania, czyli niespełnienie potrzeby lub oczekiwania, które zostało ustalone, przyjęte zwyczajowo lub jest obowiązkowe.

Zgodnie z definicją normy PN-EN ISO 6520-1:

Wada to niedopuszczalna niezgodność spawalnicza.

Niezgodność to nieciągłość w spoinie lub odchylenie od zamierzonej geometrii.

Czym się różnią wady spawalnicze od niezgodności spawalniczej?

Wady spawalnicze od niezgodności różni to, jakie są konsekwencje prawne związane z odpowiedzialnością za wyrób lub usługę.

Niezgodność spawalnicza to niedoskonałość spoiny, która odbiega od idealnej jakości pod względem wyglądu i kształtu. Niezgodność spawalnicza może być dopuszczalna, jeżeli jej wymiary nie przekraczają wielkości dopuszczalnych wg obowiązujących norm, np. PN-EN ISO 5817 poziom jakości B.

Wada spawalnicza natomiast to niezgodność spawalnicza, która nie spełnia przyjętych kryteriów akceptacji. Dla przykładu wadą spawalniczą jest pęknięcie w spoinie, które jest niedopuszczalne dla każdego poziomu jakości wg PN-EN ISO 5817.

Niezgodności spawalnicze  – rodzaje

Niezgodności spawalnicze możemy podzielić na kilka grup ze względu na kilka przypadków:

Położenie:

  • niezgodności spawalnicze wewnętrzne – znajdujące się wewnątrz spoiny;
  • niezgodności spawalnicze zewnętrzne – znajdujące się na zewnątrz spoiny.

Wielkość:

  • mikroskopowe – których obserwacja jest możliwa jedynie okiem uzbrojonym – przy użyciu mikroskopu na zgładach metalograficznych, są najczęściej obserwowane podczas badań metalograficznych;
  • makroskopowe – których obserwacja możliwa jest okiem nieuzbrojonym lub przy powiększeniu do 25x.

Pochodzenia metalurgicznego:

  • pęknięcie i mikropęknięcie;
  • pustka gazowa;
  • jama skurczowa;
  • zmiany strukturalne w SWC (Strefie Wpływu Ciepła).

Błędy projektowe:

  • niewłaściwy rodzaj złącza;
  • nadmierna koncentracja naprężeń.

Błędy warunków technologicznych:

  • niezgodność kształtu i powierzchni;
  • brak przetopu;
  • przyklejenie;
  • wtrącenia stałe.

Kształt:

  • płaskie;
  • przestrzenne.

Jak sprawdzić jakość spoin?

W celu sprawdzenia jakości spoin należy przeprowadzić badania nieniszczące NDT lub niszczące DT, dzięki którym możliwe jest wykrycie i ustalenie rozmiarów występujących niezgodności spawalniczych. Dopuszczenie do użytkowania elementów z wadami spawalniczymi może grozić uszkodzeniem elementu podczas eksploatacji. Może to doprowadzić do wypadku i znaczących szkód. Jeżeli do użytkowania elementy maszyn, urządzeń czy konstrukcji, które będą posiadały wady spawalnicze, można odpowiadać prawnie (zarówno cywilnie, jak i karnie) za powstałe szkody.

 

W tym wpisie chciałbym przedstawić odpowiedź na jedno z najczęściej zadawanych mi pytań, w trakcie mojej kariery zawodowej. Jak to zazwyczaj bywa z zagadnieniami poruszanymi w Akademii Nova Cert, odpowiedź nie jest taka oczywista jakby mogła się wydawać.


Zacznę od analizy zapisów normy EN ISO 3834-2. W rozdziale 7.2 tej normy znajdziesz informację o tym, że spawacze i operatorzy spawania powinni być kwalifikowani na podstawie odpowiedniego badania. Następnie norma ta odsyła nas do kolejnego arkusza EN ISO 3834-5, tablica 1. Są tam przywołane normy wg jakich powinni być kwalifikowani spawacze i operatorzy spawania.

Z powyższych zapisów wynika, że jedyną opcją dla potwierdzanie kompetencji dla spawacza lub operatora, jest posiadanie świadectwa kwalifikacyjnego wg z jednej norm przytoczonej w tabeli powyżej. W normach tych nie znajdziesz wzmianki o dokumencie zwanym Książeczka Spawacza. Większość norm wyrobu tj. EN 1090, EN 15085, EN 12732, EN 13445, EN 12952 nawiązuje do wymagań EN ISO 3834. Zatem spawacze wykonujący złącza spawane na wyrobach wg wyżej wymienionych norm muszą mieć świadectwa kwalifikacji/certyfikaty.
Po co więc, po większości kursach dla spawaczy wydawane są im książeczki lub książki spawacza? W naszym kraju oprócz norm spawalniczych obowiązuje jeszcze Rozporządzenie Ministerstwa Gospodarki z dnia 27 kwietnia 2000 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy pracach spawalniczych (Dz.U. 2000 nr 40 poz. 470). W rozdziale 4, par. 27 znajdziesz informacje o tym, jakie dokumenty kwalifikacyjne powinny posiadać osoby wykonujące prace spawalnicze. Wg wspomnianego rozporządzenia są to

1) Zaświadczenie o ukończeniu szkolenia lub
2) Świadectwo egzaminu spawacza lub
3) Książka spawacza.

Ośrodki kształcenia spawaczy, po odbytym kursie wydają uczestnikom zazwyczaj wszystkie 3 dokumenty. Jest to oczywiście zgodne z postanowieniami rozporządzenia, które nie było nowelizowane od ponad 20 lat, kiedy to świadomość o normach spawalniczych była jeszcze znikoma wśród firm związanych z tą branżą.
Na koniec pozostaje pytanie – czy książeczka spawacza jest potrzebna, czy to tylko taki relikt przeszłości? Faktem jest na pewno, że książeczka spawacza nadal uprawnia do wykonywania prac spawalniczych jego posiadacza pod warunkiem, że nie są to certyfikowane wyroby, które wykonywane muszą być na podstawie wymagań EN ISO 3834. Zatem zakres stosowania książki spawacza będzie bardzo ograniczony (np. do wykonywania drobnych prac typu naprawa ogrodzenia). Moim zdaniem jednak to może być fajny dokument świadczący o przebiegu pracy spawacza – takie swojego rodzaju CV spawacza. W książce spawacza mogą znaleźć się informacje:

1) o odbytych kursach, 
2) o egzaminach wg EN ISO 9606 czy EN ISO 14732, 
3) o przeszkoleniu do wykonywania ręcznego cięcia tlenowego, 
4) o firmach, w których dany spawacz pracował.

Zatem nie do końca jest to dokument bezużyteczny. Informacje tam zawarte będą pomocne przy ubieganiu się o pracę zarówno dla posiadacza dokumentu, jak i dla nadzoru spawalniczego, który rekrutuje (czytaj przeprowadza próbki) w danej firmie.

Niezwykle ciekawe pytanie, na które nie ma prostej odpowiedzi. Rozpocznę od tego, że nie ma czegoś takiego jak uprawnienia do bycia spawalnikiem. Dodam jeszcze, że nigdy takich uprawnień nie było i raczej w przyszłości nigdy nie będzie. Skąd zatem przekonanie, że tylko tytuł IWE/IWT/IWS/IWP lub IWI daje uprawnienia do bycia spawalnikiem? 

Wymagania normy EN ISO 14731, jakie muszą spełnić osoby nadzorujące proces spawania


Norma EN ISO 14731 definiuje wymagania, jakie powinny spełnić osoby nadzorujące proces spawania. W wielkim skrócie mówiąc znajdziesz tam informacje, na czym powinien znać się spawalnik, aby pełnić rolę nadzoru spawalniczego. W pierwszym wydaniu tej normy z 2006 zdefiniowano 3 poziomy wiedzy technicznej dla nadzoru spawalniczego: pełny, specjalny i podstawowy. Zasugerowano też, w tym właśnie wydaniu normy, że do oceny wiedzy technicznej personelu nadzoru spawalniczego można zastosować wytyczne IIW (Międzynarodowego Instytutu Spawalnictwa).
Właśnie ten zapis spowodował daleko idące skutki w nadinterpretacji normy. Panuje przez to ogólne przeświadczenie, że:

a) spawalnik o pełnej wiedzy technicznej to musi być IWE;

b) personel o specjalnej wiedzy technicznej to przynajmniej IWT;

c) personel o podstawowej wiedzy technicznej to przynajmniej IWS/IWP.

Muszę Ci jednak wyjaśnić, że nigdy tak nie było i nie jest. To była jedynie sugestia, a nie wymóg!
Na całe szczęście twórcy normy EN ISO 14731 naprawili swój błąd w 2019. Nowelizacja z tego roku wprowadziła niemałe zmiany w ocenie personelu nadzoru spawalniczego. Po pierwsze usunięto zapis, który mówił o sugerowanym wykształceniu dla spawalników wg wytycznych IIW. Drugą istotną zmianą jest wprowadzenie terminu poziomu kompetencji personelu nadzoru spawalniczego, zamiast poziomu wiedzy technicznej.
Świetny artykuł ten temat napisała nasza ekspertka Paulina Grabowska-Lisowska, stąd odsyłam do jej bloga, bo sam bym lepiej tego nie wytłumaczył: IWE niepotrzebne? PN-EN ISO 14731:2019-05 – zadania nadzoru spawalniczego – zmiany i interpretacja

Wracając do naszych rozważań odniosę się również do artykułu Pauliny. Poziom kompetencji nadzoru spawalniczego w skrócie mówiąc to połączenie:

1) umiejętności twardych (np. wiedza zdobyta na studiach, na kursach, szkoleniach itp.);

2) doświadczenia zawodowego w zakresie spawalnictwa;

3) umiejętności miękkich, inaczej zwanych społecznymi – umiejętności, które są niezbędne pracy z zespołem ludzi (chociażby ze spawaczami).


Poziom kompetencji spawalnika podnosi się, wraz z podnoszeniem umiejętności zarówno twardych, miękkich jak i doświadczenia zawodowego jednocześnie, co wymaga dodatkowo zdolności przyswajania wiedzy. Zajrzyjmy jeszcze do nowego wydania normy EN ISO 14731. W rozdziale 6 znajdziesz taką oto informację: Zakres doświadczenia zawodowego i poziom kompetencji wymaganych dla nadzoru spawalniczego zależy od konsekwencji w przypadku awarii elementu spawanego. Czytamy dalej:Wytyczne dotyczące oceny pracowników zajmujących się nadzorem spawalniczym podano w załączniku A.

Czy inspektor IWI może prowadzić nadzór nad procesem wytwórczym, według wymagań normy EN 1090-2?

Odpowiedź brzmi: oczywiście, że może ale…
W tym miejscu zaczynają się schody bo decyzja ta, spada na wytwórcę, który musi też zwrócić uwagę na zapisy Tabeli 14 i 15 normy EN 1090-2:2018. Znajdziesz tam poziomy wiedzy technicznej jaką powinien cechować się nadzór spawalniczy w zależności od klasy wykonania, gatunków i zakresu grubości materiałów używanych w produkcji spawalniczej, w odniesieniu do normy EN ISO 14731.

Gdzie B, S, C kolejno oznacza wiedzę: podstawową, specjalną, pełną.
Znów pojawia się zgrzyt. W EN 1090-2:2018 jest przytoczony poziom wiedzy technicznej, a nie poziom kompetencji. Dlaczego? Z prostego powodu, mianowicie najnowsze wydanie EN 1090-2 jest z roku 2018, a termin poziom kompetencji pojawił się wraz z nowelizacją normy EN ISO 14731 w roku 2019. Co zatem powinniśmy przyjąć za pewnik? Moim zdaniem mianując osobę lub osoby odpowiedzialne za nadzór spawalniczy w firmie, lepiej operować na poziomach kompetencji.

Tytuły IWE/IWT/IWS/IWP/IWI mogą świadczyć jedynie o umiejętnościach twardych – czyli o zdobytej wiedzy technicznej. Brak tu potwierdzenia pozostałych dwóch czynników decydujących o poziomie kompetencji, czyli doświadczenie+umiejętności miękkie.

Zadaj sobie pytanie: czy głównym spawalnikiem na projekcie dotyczącym wykonania konstrukcji hali widowiskowej ze stali S460NL, w klasie wykonania EXC3 może być osoba, która świeżo ukończyła studia techniczne i kurs IWE, ale nie ma żadnego doświadczenia zawodowego? Z powyższych tabelek wynikałoby, że tak. Teraz drugie pytanie: czy jako wykonawca poświęciłbyś/poświęciłabyś taki projekt osobie, która jest świeżo po studiach i kursie IWE? Zostawię Tobie tę ocenę. 


Jak widzisz wybór odpowiedniej osoby do nadzoru spawalniczego zależy od kontekstu. Zakres doświadczenia zawodowego kandydata na spawalnika, też musi się pokrywać z zakresem produkcji firmy, która zamierza zatrudnić taką osobę. Dlaczego? Wytłumaczę to na swoim przypadku. Sam ukończyłem studia na specjalności inżynieria stali i stopów specjalnych, następnie zrobiłem kurs IWE, zdobywając jednocześnie doświadczenie zawodowe w obszarze konstrukcji stalowych budowlanych i urządzeń ciśnieniowych. Mam doświadczenie w opracowywaniu technologii spawania materiałów z niemal każdej grupy od 1 do 10, wraz z obróbką cieplną, wg norm EN i ASME. Ale mimo tego wykształcenia i doświadczenia, nie podjąłbym w tym momencie nadzoru spawalniczego nad wykonaniem konstrukcji ze stopów aluminium lub rurociągów ze stopów miedzi. Uważam, że nie mam do tego odpowiednich kompetencji z punktu widzenia normy EN ISO 14731.


Na sam koniec artykułu odpowiem na tytułowe pytanie do końca. Inspektor IWI może prowadzić nadzór nad procesem wytwórczym, według wymagań normy EN 1090-2 jeśli oprócz odpowiedniego wykształcenia technicznego, posiada jeszcze doświadczenie w obszarze produkowanych przez wytwórcę wyrobów, a także potrafi zarządzać personelem, czyli zespołem ludzi, którzy mu podlegają.

W swojej pracy często słyszę od aspirujących spawaczy: „spawam migomatem”. Szczerze to nigdy nie mogłem zdzierżyć tego zdania, więc dzisiaj chętnie odpowiem na pytania co to jest MIG, a co to jest MAG? Wątek migomatu rozwinę na końcu wpisu 🙂.


Zacznę od rozwinięcia akronimu i definicji słów MIG/MAG:
MIG – Metal Inert Gas – spawanie łukowe elektrodą topliwą w osłonie gazu obojętnego.
MAG – Metal Active Gas – spawanie łukowe elektrodą topliwą w osłonie gazu aktywnego.


Jak widzisz na pierwszy rzut oka definicje te są prawie identyczne. Lecz słowo „prawie” w tym przypadku oznacza dużą różnicę. Celowo podkreśliłem ostatni człon dotyczący rodzaju zastosowanego gazu.
W metodzie MIG używamy gazu obojętnego, czyli takiego, który nie wywiera wpływu na ciekłe jeziorko metalu spoiny. Takim gazem obojętnym jest najczęściej argon (o oznaczeniu I1 wg EN ISO 14175) lub mieszanki argonu z helem. Metoda MIG jest najczęściej wykorzystywana do spawania stopów aluminium, ponieważ wymagają one dużej czystości metalurgicznej.


W metodzie MAG gazem osłonowym jest gaz aktywny, najczęściej dwutlenek węgla CO2 (C wg EN ISO 14175), mieszanka argonu z  CO2 (np. M21 – ok. 80% Ar + 20% CO2), lub mieszanki trójskładnikowe Ar + CO2 + O2 (tlen). Wymienione tutaj gazy mają już wpływ na reakcje chemiczne z ciekłym jeziorkiem metalu spoiny, zatem są to gazy aktywne z punktu widzenia metalurgii spawania. Metody MAG wykorzystywane są do spawania stali, w tym stali nierdzewnej i stali duplex (niektórzy błędnie zakładają, że te stale spawamy MIGiem :/). W przypadku spawania stali wysokostopowych stosujemy mieszankę gazową na bazie argonu, ale z dodatkiem 2% CO2 (M12 wg EN ISO 14175). Ten niewielki dodatek CO2 sprawia, że klasyfikujemy to jako metodę MAG. Dokładny podział metod spawania MIG/MAG znajdziesz na naszej infografice.

Wracając do migomatu, co mnie w tym denerwuje najbardziej? Jeśli aspirujący spawacz przychodzi do mnie na próbki i mówi, że spawa „migomatem„, to już wiem, że z tego raczej nic nie będzie. Dlaczego? Ponieważ „migomat” to określenie, które krąży w samochodowych warsztatach blacharskich, gdzie podejście do spawania jest czysto amatorskie. Ktoś, kto używa słowa „migomat” raczej nigdy nie brał w żadnym porządnym kursie spawalniczym, gdzie tłumaczone są pojęcia MIG/MAG. Ale jak przychodzi spawacz i mówi, że spawa półautomatem wówczas zupełnie inaczej podchodzę do sprawy. Takie słownictwo wskazuje profesjonalne podejście do spawania. Podkreślam to, ponieważ lata doświadczenia przy egzaminowaniu spawaczy nauczyły mnie, że już sama rozmowa wstępna z kandydatem może wykazać, czy w ogóle jest sens wychodzić na spawalnię.

Identyfikacja jest to proces, który ma zapewnić pełną zgodność wyrobu ze specyfikacją techniczną i zamówieniem klienta, ewentualnie z przepisami prawnymi. Wiążę się on z prawidłowym znakowaniem/cechowaniem rysunków, materiałów wsadowych, rozkrojów, kart kontrolnych, wyrobu w trakcie wytwarzania, aż po wyrób gotowy. Pamiętaj też, że stopień identyfikacji może być różny w zależności od normy wyrobu. W normach związanych z urządzeniami ciśnieniowymi tj. EN 13445 będzie wymagana pełna identyfikacja. Co to oznacza? Wyjaśnię to w kilku punktach:

– wszystkie materiały, z których składa się zbiornik muszą mieć naniesione cechy: gatunek materiału i numer wytopu;

– kolejno należy stworzyć mapę materiałową – w dokumentacji musisz odnotować użyte materiały dla każdej pozycji rysunkowej;

– każda spoina musi mieć swój numer identyfikacyjny;

– do każdej spoiny musi być przypisany konkretny WPS;

– musisz odnotować spawaczy, którzy spawali konkretną spoinę np. w postaci dziennika spawania;

– jeśli jest wymagana obróbka cieplna, to wówczas musisz przypisać instrukcje obróbki cieplnej do konkretnych spoin lub do całości zbiornika;- proces obróbki cieplnej wymaga protokołowania – więc do konkretnej spoiny przypisujesz protokół OC lub protokołujesz wykonanie OC całego zbiornika;

– każda spoina musi być przebadana nieniszcząco, a to również trzeba w pełni zaprotokołować i zapewnić pełną identyfikację – czyli przypisać protokoły do zbadanych spoin;

– na koniec procesu wytwarzania na zbiorniku umieszczasz tabliczkę znamionową z oznakowaniem CE, gdzie również znajdują się cechy identyfikacyjne wyrobu tj. nazwa producenta, nr fabryczny/seryjny, rok produkcji, dopuszczalne ciśnienie pracy, temperatura pracy, numer jednostki notyfikowanej, która dokonuje odbioru zbiornika.


Identyfikowalność natomiast, jest to zdolność do odtworzenia historii produkcji. Czyli korzystając z zapisów w trakcie wytwarzania, gdzie musisz zapewnić odpowiedni poziom identyfikacji, tworzysz historię wyrobu w postaci dokumentacji powykonawczej. W przypadku zbiornika ciśnieniowego Tę dokumentację będziesz musiał/musiała przez jakiś określony czas przechować. Może to być minimum 5 lat, jak nakazuje norma EN ISO 3834, a może to być minimum 10 lat jak nakazują dyrektywy nowego podejścia – w zależności co produkujesz. Przez ten minimalny okres przechowywania musisz wykazać, że to co wyprodukowałeś/wyprodukowałaś jest zgodne z zamówieniem, specyfikacją, normami i przepisami prawnymi. Na życzenie klienta lub organów kontroli należy wówczas taką dokumentację przedstawić.

W normach serii EN 1090 nie znajdziesz wiele informacji o tym, jakie dokumenty załączyć do wyrobu, aby potwierdzić jego zgodność z wymaganiami. Stąd dosyć często dostaję podobne pytania w mailach od osób, które zajmują się wytwarzaniem konstrukcji budowlanych. Samo rozporządzenie 305/2011 już podpowiada, co jest konieczne, aby spełnić jego wymaganie. Chodzi oczywiście o deklarację właściwości użytkowych i oznakowanie CE. Te dokumenty producent musi załączyć do dokumentacji jakościowej wyrobu. Bez nich nie jest legalnie możliwe, aby zabudować elementy konstrukcyjne w obiekt budowlany, a już na pewno nie jest możliwy sam odbiór obiektu przez nadzór budowlany. 

Co więc jeszcze może być składnikiem dokumentacji jakościowej wyrobu?

W normie EN 1090-2, p.4.1.4 odnajdziesz taki zapis: w dokumentacji powykonawczej wyrobu/konstrukcji należy zawrzeć wszystkie dokumenty świadczące o tym, że prace zostały wykonane zgodnie ze specyfikacją techniczną. Jak sam/sama widzisz w normie nie doprecyzowano konkretnych dokumentów. Posłużę Ci więc swoim doświadczeniem. Aby dokumentacja powykonawcza/jakościowa wyrobu była kompletna postaraj się, aby zawierała minimum: 

1) Aktualny certyfikat ZKP firmy, ewentualnie certyfikat spawalniczy i inne certyfikaty tj. EN ISO 3834, ISO 9001 jeśli firma posiada.
2) Plan kontroli i badań.
3) Rejestry użytych materiałów wraz z atestami – z uwzględnieniem stopnia identyfikowalności w zależności od klasy wykonania EXC.
4) Plan spawania – jeśli prowadzono proces – z uwzględnieniem stopnia identyfikowalności w zależności od klasy wykonania EXC:
    – Mapy spoin;
    – Dziennik spawania;
    – Uprawnienia personelu nadzoru;
    – Uprawnienia spawaczy;
    – WPS i WPQR.
5) Protokoły z badań nieniszczących spoin, z uwzględnieniem stopnia identyfikowalności w zależności od klasy wykonania EXC.
6 ) Dokumentacja z kontroli prac antykorozyjnych – jeśli był prowadzony proces.
7) Protokoły z kontroli pomiarów kształtu i geometrii.
8) Protokoły z procesu dokręcania śrub – jeśli był prowadzony proces.

Jak długo musisz przechowywać dokumentację?


Klienci nie zawsze proszą o te dokumenty, niemniej spróbuj opracować sobie system działania tak, aby każdy Twój wyrób posiadał taką teczkę. Wówczas nie będziesz musiał/musiała „zmyślać” dokumentacji na szybko, w przypadku jakiejś kontroli organów nadzoru lub gdy klient nagle sobie przypomni, że jednak potrzebuje tych dokumentów. Pamiętaj także, że CPR zobowiązuje Cię do przechowywania dokumentacji wyrobu przez 10 lat od momentu wprowadzenia go do obrotu na rynek. Przez ten okres musisz udowodnić w razie konieczności, że wyprodukowałeś go zgodnie ze specyfikacją.

Norma EN 1090-1 niesłusznie moim zdaniem jest postrzegana jako stricte norma spawalnicza. Takie zaszufladkowanie jej powoduje, że producenci, którzy chcą produkować metalowe wyroby konstrukcyjne ze stali i/lub aluminium są przekonani, że bez spawania nie dostaną certyfikatu ZKP. Jest to nieprawda. Proces spawania jest tylko jednym z kilku procesów specjalnych, w wyniku których powstaje końcowy wyrób. O procesach specjalnych przeczytasz tutaj. Żeby wytworzyć konstrukcję budowlaną, wcale nie musisz używać wszystkich procesów specjalnych po kolei.

Wyrobem konstrukcyjnym może być również profil docięty na wymiar, z wywierconymi otworami na jego końcach, a całą konstrukcję możesz scalić poprzez skręcenie jej śrubami. Spawanie jest najszerzej stosowanym procesem łączenia materiałów. Z tego powodu błędnie zakładasz, że bez spawania nie da się przejść certyfikacji. Jeśli prowadzisz procesy spawania, to musisz wdrożyć wymagania odpowiedniej części normy EN ISO 3834, o czym przeczytasz tutaj. Jeśli jednak nie prowadzisz procesu spawania, to nie musisz wdrażać tych środków. Nie musisz także zatrudniać spawalnika.

System Zakładowej Kontroli Produkcji można wdrożyć i certyfikować, a wyroby znakować CE nie spawając ich.

Powołam się na przykład firmy zajmującej się montażem paneli fotowoltaicznych. Firma ta montuje panele na konstrukcji wsporczej, która z kolei podlega obowiązkowi znakowania CE. Firma nie chciała wdrażać procesu spawania, więc konstrukcje zostały zaprojektowane tak, żeby można było je wyłącznie skręcić. Dzięki temu zaoszczędzono na wdrażaniu nowego procesu produkcyjnego, który będzie po prostu wyłączony z zakresu certyfikatu ZKP tej firmy.

Sama norma EN ISO 3834 nie wymaga tego, aby przeprowadzić jej certyfikację przez niezależną jednostkę. Jej twórcy określili 3 poziomy jakości dla wytwórców spawanych wyrobów metalowych. Nie zawarto tam jednak informacji o konieczności przeprowadzenia certyfikacji odpowiedniego poziomu jakości. Nie wymagają tego również żadne normy branżowe wyrobu. Dla przykładu EN 1090-2 nakazuje tylko wdrożenie wymagań odpowiedniego poziomu jakości w zależności od klasy wykonania EXC (o czym pisałem tutaj). Inne normy branżowe takie jak EN 15085, EN 12732, EN 12952, EN 13445 również mówią o wdrożeniu wymagań odpowiedniej części EN ISO 3834, a nie o jej certyfikacji. Tym samym, certyfikacja systemu EN ISO 3834 przez niezależną jednostkę certyfikującą ma cechy dobrowolności stosowania.

Nie znaczy to jednak, że nie warto przeprowadzić takiej certyfikacji. W pewnych sytuacjach staje się to nawet koniecznością. Najczęściej posiadanie certyfikatu potwierdzającego spełnienie wymagań EN ISO 3834, pojawia się w przetargach na wykonanie prac na dużych inwestycjach. Duże inwestycje to szansa na zarobienie dużych pieniędzy, ale to także spora konkurencja w przetargu. Inwestorzy często definiują swoje wymagania kontraktowe tak, żeby już one stanowiły sito w doborze podwykonawców. Jeżeli taki zapis pojawia się w przetargu, to firmy nieposiadające certyfikatu EN ISO 3834 odpadają już na starcie.

Certyfikat EN ISO 3834 warto posiadać także dla reklamy swoich możliwości produkcyjnych. Możesz umieścić taki certyfikat na stronie internetowej z portfolio swojej firmy. Na certyfikacie EN ISO 3834 znajdą się informacje o zdolnościach produkcyjnych zakładu spawalniczego. Umieszcza się tam kwalifikowane metody spawania, grupy materiałowe, informacje o poziomie wiedzy nadzoru spawalniczego, możliwościach wykonywania badań NDT we własnym zakresie. Potencjalny klient, widząc taki certyfikat, może szybko ocenić możliwości produkcyjne firmy, którą sprawdza. A zatem, im większy zakres produkcji, tym bardziej warto postawić na certyfikację systemu EN ISO 3834 przez niezależną jednostkę certyfikującą.

Kurs

Jeżeli podobają Ci się moje artykuły o EN ISO 3834, ale chcesz dowiedzieć się czegoś więcej, dołącz do kursu o wymaganiach EN ISO 3834. W kursie tym rozbijam normę na składniki pierwsze i szeroko omawiam jej wymagania z punktu widzenia praktyka.

Copyright © 2021 Akademia Nova Cert.